wyrwane

o czym nie pomysle... boli...
naszla mnie deprecha... wszystko o czym pomysle sprowadza sie do Dziadka...
i do tego , ze jestem sama, samotna , niekochana...

_____________

wpis z 22 maja, roku pamiętnego 2002

Kobietą jestem

Kobiety zmienne są
jak wiatr...

Jak czerwień
zmysłowe i gorące...
Jak czerń
mroczne i nieszczęśliwe...
Jak biel
niewinne i delikatne...

I jak kazdy inny kolor...

Kobieca dusza
lekka jest
i zmienna...
Wiatr nosi ją
do skrajności bram...

Kobiecych uczuć
miliony są...

I ja kobietą jestem
I moja natura
zmienną jest...

Wczoraj był śmiech...
Dziś są łzy...

Gdzie jutro poniesie mnie wiatr?

hmmmmmm....

jakoś dziwnie mi ta strona chodzi i wogóle nie wyłapuje o co chodzi w tutejszym html , ale z czasem wyłapie... :) mam przynajmniej taką nadzieje...

w nazwie bloga chodzi o to... hmmmmm... chyba o nic konkretnego nie chodzi... miałam w planie umieszczać tu wpisy z moich innych blogów , te najlepsze, ale zobaczymy co mi  z tego wyjdzie...

to tyle w tym momencie... :)