gru 25 2002

#2


Komentarze: 2

minął pierwszy szok....
mama poleciala do sąsiadów poprosić o podwiezienie do szpitala...
zostalam w domu sama...
mamy dlugo nie bylo...
znow zaczęłam płakac, naszło mnie prawdziwe przerazenie, a co bedzie jesli go nie bedzie?...

 

 

wyrwane : :
25 grudnia 2002, 19:22
dobre mysli miałam i wiare w cuda ale co z tego skoro on umarł?........ chociaz nadal to mam :)
25 grudnia 2002, 19:20
nie jestem dobra w pocieszaniu, przynajmniej tak mi się wydaje, ale postaraj się być dobrej myśli. ponoć autosugestia i efekt placebo potrafią zdziałać cuda. chyba wierzysz w cuda? jeśli nie to lepiej zacznij... może się opłaci.

Dodaj komentarz